Aktywność fizyczna to podstawa piramidy zdrowia. Wiemy już, że aby być zdrowym, trzeba się ruszać. Zajęcia wychowania fizycznego należą do naszych ulubionych. :)
0 Komentarze
Na zajęciach wychowania fizycznego rozmawialiśmy o potrzebie ruchu i jego wpływie na nasze samopoczucie i rozwój. W czasie zajęć bawiliśmy się w zabawy: "Zgadnij, jaki to sport", "Wymień dyscyplinę sportową", "Pobiegnij i policz" i "Rób to samo, co ja". Wiemy już, że sport to zdrowie i że można być aktywnym ruchowo niezależnie od pogody - wystarczy odpowiednio się ubrać.
Na zakończenie zajęć (już w sali lekcyjnej) wypełniliśmy kartę "Ruch to zdrowie". Sprawdziliśmy wspólnie z rodzicami i rodzeństwem, w których produktach spożywczych znajdujących się w naszych domach ukrywają się cukier i sól. Sporo tego! Postanowiliśmy ograniczać cukier i sól - na początek tam gdzie sypaliśmy łyżeczkę tych białych kryształków - będziemy sypać pół.
Potem słuchaliśmy bajek o smutnej Białej Krainie opanowanej przez sól i cukier, a zaczarowanej przez złego czarnoksiężnika. Najbardziej spodobała nam się historyjka wymyślona przez Bartka Majchrzaka o złym czarodzieju Abrachamie, który został pokonany przez dzielnego rycerza Brokuła z pomocą magicznych jagód nazbieranych przez mieszkańców królestwa. Dzisiaj specjalnym Zdrowolotem wybraliśmy się w podróż do Białej Krainy - okazało się, że nie chodzi wcale o Antarktydę, ani Biegun Północny. Powitała nas Cukrowa Wróżka , która opowiedziała nam, że ta Biała Kraina opanowana została przez złego czarnoksiężnika, który spowodował, że wszystko tu było słone lub słodkie. Zastanawialiśmy się podczas burzy mózgów, jak czuli się mieszkańcy tej krainy, dlaczego nie byli szczęśliwi. Szybko doszliśmy do wniosku, że sól i cukier to "biała śmierć", szkodzą naszym organizmom. Następnie podzieliliśmy się na 4 grupy, których zadaniem było wytropienie soli i cukru w popularnych produktach spożywczych kupowanych przez naszych rodziców i nas samych. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że tropieni przez nas "przestępcy" mogą mieć różne imiona. "Pomocnicy Sherlocka Holmesa" , "Tropiciele Indiany Jonesa", "Pomocnicy detektywa Łodygi" i ""Odkrywcy Vainy" w skupieniu analizowali składniki wyszczególnione na opakowaniach. Powstały plakaty, które doprowadziły nas do wniosku, że soli i cukru jest w naszym jedzeniu stanowczo za dużo. Wtedy usiedliśmy do drzewek decyzyjnych. Przeanalizowaliśmy przyczyny i skutki nadmiaru soli i cukru w pożywieniu. Każdy z nas podjął decyzję dotyczącą zdrowego odżywiania "Nie solimy, nie słodzimy! Wybieramy witaminy". Postanowiliśmy wyniki naszych prac na zajęciach wraz z ulotkami o szkodliwości nadmiaru soli w diecie dziecka przekazać naszym rodzicom.
Samorząd klasowy przeprowadził konkurs na najlepszą historyjkę o warzywach, owocach i słodyczach. Po odczytaniu wszystkich historyjek, do finału przeszło 9 prac. Uczniowie z uwagą przyjrzeli się wszystkim. W drodze tajnego głosowania wyłoniono zwyciężczynię - została nią Patrycja Kamińska i jej historyjka "Olimpiada sportowa warzyw, owoców i słodyczy". Dzieci wskazały, że podobały im się obrazki oraz morał, że słodycze dają energię tylko na chwilę, a warzywa i owoce zapewniają ją na długi czas.
Przy okazji rozmów na temat dobrych koleżanek i kolegów zastanawialiśmy się, jak to jest w świecie żywności. Co jest dla nas dobre, a co nam szkodzi, chociaż to lubimy. I tak powstały krótkie historyjki "O dobrych warzywach i owocach oraz złych słodyczach".
Aby zachęcić do spożywania owoców i warzyw, a rezygnacji ze słodyczy, powstały gazetki zawierające: - artykuły na temat wyższości owoców i warzyw nad słodyczami,
- przepisy na zdrowe dania, - propozycje zabaw ruchowych. Z przepisów naszych mam, babć i cioć powstała książka kucharska. Odznaki "Super Kucharka" i "Super Kucharz" otrzymali: Hania i Piotr.
Zajrzeliśmy do oddziałów przedszkolnych, by także tam zachęcać do zdrowego odżywiania. "Zerówkowicze" z uwagą obejrzeli nasze przedstawienie "Na straganie". Potem wspólnie recytowaliśmy wiersz raz jeszcze i nasi młodsi koledzy obiecali, że też przygotują takie przedstawienie i nam zaprezentują.
Rozmawialiśmy o potrzebie aktywności fizycznej. Podczas burzy mózgów padały propozycje gier i zabaw ruchowych. Później na zajęciach wychowania fizycznego sprawdzaliśmy, które zabawy przypadną nam najbardziej do gustu. Okazało się, że największym powodzeniem cieszyły się zabawy "Simon mówi" oraz "Głupi Jaś".
Zajęcia zakończyliśmy okrzykiem: "Sport - to ruch! Sport - to ruch! W zdrowym ciele - zdrowy duch!" |
AutorWychowawczynie ArchiwaKategorie |